piątek, 18 grudnia 2009

44. Seks a kontakt emocjonalny

Na pewno czytałeś wiele artykułów lub widziałeś nagłówki w popularnych męskich i kobiecych czasopismach na temat:
"Pobudź ją jak nigdy dotąd nie była pobudzona"
"Spraw aby za tobą szalał"
"Czy twoje życie seksualne jest nudne? Poznaj sekrety wspaniałego seksu"
Wszystkie oferują praktycznie te same porady:
* Noś seksowne ubrania
* Mów seksowne rzeczy
* Puszczaj seksowną muzykę
* Upewnij się że oświetlenie jest seksowne
* Kup jej seksowny prezent
* Powiedz mu że jest wspaniałym ogierem
* bla bla bla

Wspaniały, partnerski seks, "kochanie się", nie polega na ubraniach, oświetleniu, muzyce, czy magicznych słowach. To polega na kontakcie; wyjątkowym rodzaju kontaktu:
Seks jest emocjonalnym kontaktem doznawanym poprzez ciało.
Jeśli chcesz wspaniałego seksu, zbuduj wspaniałe emocje pomiędzy tobą a partnerem. Jeśli wasz seks nie jest świetny kolacja przy świecach nie pomoże. Lepszy kontakt emocjonalny tak.
Niektórzy będą argumentować: Czy kolacja przy świecach nie ułatwia budowy kontaktu emocjonalnego?" Nie. Jeśli twój związek jest w tarapatach, prawdopodobnie będzie dochodzić do kłótni o takie rzeczy jak którą świecę zapalić pierwszą, jaką muzykę puścić, kto rozlał wodę.
Kolacja przy świecach ma taki wpływ na problemy w sypialni jak fantazjowanie o kąpieli w oceanie podczas pożaru swojego domu. Ma się to nijak do problemu.
Więc odłóżmy na bok szybkie, łatwe i nieprzemyślane rozwiązania, a zajmijmy się poważnym, złożonym problemem.

Porozmawiajmy z parami, które miały kłopoty w seksie i jak zbudowały wspaniałe życie seksualne budując dobry kontakt emocjonalny, który do tego doprowadził.
Zacznijmy od kilku małych rzeczy:

Kiedy Jack i Paulina oglądali razem Tv, Paulina nieustannie komentowała program. Jack nie chciał słuchać jej opinii, nawet jeśli się z nimi zgadzał, tylko po prostu oglądać. Problem polega na tym, że nie powiedział jej nic, bo nie chciał wszczynać konfliktu.
Rezultat: Jack poczuł, że nie może cieszyć się rzeczami robionymi wspólnie z Pauliną. Jego odczucie, że nie mogą razem cieszyć się przyjemnością miał bezpośredni wpływ na jego zainteresowanie seksualne Pauliną.
Rozwiązanie: Jack powiedział jej jak się czuł. Paulina nie miała pojęcia, jak bardzo przeszkadzały jej komentarze. Przestała komentować. Wiodło to do tego, że Jack zaczął być bardziej otwarty wobec niej na temat innych rzeczy, które go trapiły. Rozmowa o tych rzeczach dała im szansę popracować na nimi.

Sylwia i Dan borykali się z problemem impotencji od 5 lat kiedy przyszli do mnie. W czasie jednej z indywidualnych sesji z Danem zapytałem go: "Czy masz miłosne uczucia wobec Sylwii?" - "Pewnie" odpowiedział. "Czy wyrażasz je wobec niej?". "Nie, nie wyrażam."- opowiedział.
Rezultat: Ponieważ Dan nie wyrażał miłosnych uczuć do Sylwii, unikał bycia wrażliwym wobec niej.
Rozwiązanie: Kiedykolwiek poczuł wyraźnie miłość do Sylwii, wyrażał to. To był początek pozwalania
c.d.n.

42. Seks a emocje

Zacznijmy od impotencji. Zdefiniujemy ją jako "Niemożność osiągnięcia lub utrzymania erekcji podczas stosunku". Czasami przyczyną są powody medyczne. Gdy klient wspomina o problemie impotencji pytam go, czy się masturbuje. Jeśli jest w stanie się masturbować, moje obserwacje wiodą mnie do stwierdzenia, że powody jego impotencji są natury emocjonalnej. Nie jestem doktorem, więc nie traktujcie moich obserwacji jako porady lekarskiej. A lekarze nie są specjalistami od nałogów. Ale to nie boli - udanie się po opinię do lekarza, jeśli borykasz się z problemem impotencji.

Podstawową przyczyną emocjonalnej impotencji (i innych problemów w łóżku przyp. tłum.) jest traktowanie seksu jako testu. Spróbujmy zidentyfikować kilka uczuć których doświadcza mężczyzna traktujący seks w ten sposób. One nie zawsze powodują impotencję. One na pewno obniżają jego przyjemność z seksu.
* muszę uprawiać tyle seksu ile inni faceci
* im więcej to robię tym lepszym jestem mężczyzną
* czy mój penis jest wystarczająco duży? Im większy tym lepszy
* muszę być na tyle dobrym kochankiem, żeby doprowadzić ją do orgazmu
* jak długo mogę? Im dłużej mogę tym lepszym jestem kochankiem
* czy jestem najlepszy z jej wszystkich facetów?
* lepiej kończyć zanim ona nie dojdzie
* zrobiłem to! Wow, jestem mężczyzną!

Dla wielu mężczyzn seks jest tym co ja nazywam "Test Mężczyzny"
I tutaj tkwi ironia, bo ktokolwiek, kto podejmuje się Testu Mężczyzny, zawala go, gdyż:
- Seks jest ekspresją emocjonalną
- Nie jest cielesną funkcją. Funkcje cielesne są czynnościami bez emocji np. oddawanie moczu itp.

Seks ma więcej wspólnego z emocją związaną ze śmiechem niż funkcją oddawania moczu.
Twoje ciało jest metaforą emocji. Emocje są wyrażane poprzez ciało. Jeśli czujesz się szczęśliwy, emitujesz odczuwanie tego - będziesz się uśmiechać, twoje oczy będą błyszczały, twój chód będzie miał w sobie więcej życia. Jeśli poczujesz smutek, pokaże się to na twojej twarzy i w sposobie w jaki siebie prezentujesz. Złość ukazujesz poprzez swoje ciało. Podobnie strach, nuda, apatia. Śmiech jest fizyczną ekspresją emocji. Płacz również.

Seks jest ekspresją uczuć, które żywisz do osoby z którą jesteś, wyrażona przez twoje ciało.
Jeśli jesteś z prostytutką, twoje uczucia są płytkie i krótkotrwałe.
Jeśli jesteś sam, twoje uczucia opierają się na fantazjach.
Jeśli jesteś z kim kogo naprawdę kochasz, twoje uczucia są oparte na rzeczywistości i miłosne.
'Miłosny' seks jest osobistą ekspresją miłosnych uczuć.
'Miłosny' seks nie jest testem na to, jak odgrywasz akt seksualny.

Jeśli coś odgrywasz kontrolujesz swoje emocje i kierujesz nimi aby osiągnąć cel. Na przykład baletnica na scenie odłoży na bok wszystkie osobiste emocje, które przeszkadzają w występie. Pianista odrzuci osobiste pragnienia które odrywają jego uwagę w trakcie wykonywania koncertu. Piłkarz zakopie podczas gry osobiste uczucia, które zagrażają jego zdolnościom pozwalającym mu wygrać.

Różnica między wyrażaniem miłości a odgrywaniem czegoś jest następująca:
Odgrywanie jest "metodą" osiągnięcia czegoś.
Miłość nie jest metodą. Nie jest używana aby osiągnąć coś. Miłość jest osiągnięciem.

Możesz kogoś kochać, ale wciąż mieć problem z impotencją. Problem pojawia się, kiedy próbujesz kochać się z partnerką bez bycia wrażliwym na nią. Wtedy będziesz doświadczać prawdziwego strachu przed niepowodzeniem. Lęk w twojej głowie ostrzega cię, że rzeczą niemożliwą jest uprawianie 'miłosnego' seksu, "kochanie się" bez bycia wrażliwym na partnerkę.

Jeśli zareagujesz na lęk wyrażaniem prawdziwych emocji, 'miłosny' seks jest nadal możliwy.
Jeśli zareagujesz próbą stłumienia lęku, twój umysł wejdzie na fale odgrywania. Innymi słowy: "Przejść Test Mężczyzny". Nagrodą za przejście Testu jest możliwość powiedzenia "Zrobiłem to". Nie jest to zbyt dużo zysku emocjonalnego, biorąc pod uwagę ile ryzyka i wysiłku to wymagało. Więc twój umysł zamyka emocjonalne połączenie między tobą a partnerką. Rezultatem jest impotencja.

Poniżej znajduje się instrukcja krok po kroku, jak zwalczyć impotencję u kochających się partnerów:
1. Próba uprawiania 'miłosnego' seksu bez bycia wrażliwym na partnerkę wiedzie do prawdziwego strachu przed porażką
2. Jeśli zareagujesz na lęk wyrażaniem prawdziwym emocji, 'miłosny' seks jest wciąż możliwy.
3. Jeśli zareagujesz próbą stłumienia lęku, pojawi się impotencja.

Masturbacja nie wymaga od ciebie bycia wrażliwym na inną osobę. Ponadto oferuje o wiele więcej przyjemności niż tylko możliwość powiedzenia "Zrobiłem to".
Z tego też powodu niektórzy ludzie cierpiący na impotencje są w stanie masturbować się.

Jednym z mitów na temat nałogu seksualnego jest taki, że jest to lek na impotencję. W rzeczywistości impotencja i nałóg spowodowane przez kwestie emocjonalne, wywodzą się z tego samego problemu:
* Osoba zmagająca się z impotencją spowodowaną przez emocje walczy tak naprawdę o bycie wrażliwym emocjonalnie
* Pojawienie się seksualnego nałogu jest spowodowane tym, że w świecie fantazji nałogowiec może mieć seks bez bycia wrażliwym emocjonalnie

41. Jak uzdrowić związek

Wiele kobiet powie swoim partnerom coś w stylu "Twoja masturbacja/pornografia jest dla mnie jak cudzołóstwo". Nawet jeśli tak nie myślisz, najprawdopodobniej będziesz czuła się boleśnie odrzucona i zdradzona z powodu nałogowego zachowania twojego partnera. Prawdopodobnie zareagujesz w różnym stopniu złością, nieufnością, depresją, utratą zainteresowania seksualnego w stosunku do niego i pragnieniem zakończenia relacji.
W końcu znalazłaś się przed dwiema skrajnymi opcjami:
1. Zakończyć związek
2. Zbudować z nim lepszą i nową relację, skoro pracuje nad przezwyciężeniem nałogu
Prawdopodobnie wybrałaś drugą opcję.

Więc omówmy z detalami jak uzdrowić relacje oraz spowodować, żeby kwitła.
1. Iść z dogodną dla siebie prędkością.
Możesz chcieć iść szybciej, aby zadowolić partnera. Możesz skończyć na tym, że poczuje się urażony tym.
Kolejny problem z tempem: Gdy dostrzeżesz dobre zmiany w nim, możesz zacząć odczuwać ciepłe uczucia w stosunku do niego. Ale możesz przyduszać je z powodu strachu przed byciem zdradzoną ponownie. Jeśli będziesz kontynuować powstrzymywanie ich lub rozmyślnie je zablokujesz przed rozwijaniem się, powodujesz ryzyko stania się Cnotliwą Ofiarą lub tworzenia zimnej relacji, która nie byłaby dobra dla żadnego z was.

2. Pozwól partnerowi spróbować budować lepszy związek z tobą.
To proste wierzyć, że w waszym związku nigdy nie będzie znowu dobrze. Jednej rzeczy możesz być pewna: nie powróci nigdy do tego jak wyglądał, i żadne z was tego nie chce.
Może być lepiej - tak naprawdę to lepiej niż kiedykolwiek było - jeśli oboje będziecie nad tym pracować. Niektóre kobiety czują "Zranił mnie. Dlaczego powinnam pozwolić mu na budowanie nowej relacji ze mną? Chcę mu zadać ból." Jeśli będzie oddawać się pragnieniu zemsty, relacja pogorszy się. Jej partner nigdy nie będzie wystarczająco mocno cierpiał, bo tego czego ona chce, nie może dostać. Ona chce uśmierzyć swoje cierpienie przez sprawienie, że partner będzie cierpiał. Ale niestety w życiu tak nie ma. Czyjeś cierpienie nie może zmniejszyć twojego.

3. Załóż, że twój partner zachowuje się poprawnie, daj mu kredyt zaufania.
W poprzednich rozdziałach rozważaliśmy tą kluczową kwestię. Przypatrzmy się jej z innej perspektywy. Po wieloletnim byciu okłamywaną, biorąc pod uwagę przez co przeszłaś, twoją pierwszą reakcją będzie brak zaufania.
Jednakże, gdy zdecydowałaś dać związkowi jeszcze jedną szansę, stajesz przed pytaniem "W jaki sposób będę mogła mu zaufać?" Nie możesz chodzić za nim 24 godziny na dobę, i pewnie tego nie chcesz. Więc stajesz przed koniecznością, aby od czasu do czasu uwierzyć mu na słowo. Jeśli nie założysz w przypadku braku dowodów, że twój partner postępuje uczciwie, zaufanie potrzebne w relacji do uzdrowienia jest niemożliwe do zbudowania.
Czasem żona powie "Jestem skłonna, aby uznać, że zachowuje się poprawnie, ale najpierw chce mieć pewność, że mówi mi prawdę."
To czego ona chce jest niemożliwe. Okłamywał ją latami. Aby ocalić relacje, będzie musiała podjąć ryzyko. To nie oznacza "Zamknij oczy i uznaj za prawdę wszystko co ci mówi". To oznacza miej oczy otwarte i podejmij ryzyko zaufania mu, dopóki nie zobaczysz 'jasno', że znowu wpadł.
Czasami żona powie "I nie uważam tego za sprawiedliwe, że to ja jestem jedyną, która powinna zaryzykować".
Istnieje jeszcze jeden sposób patrzenia na to:
W wielu wymiarach wycierpiałaś więcej z powodu jego nałogu niż on. Teraz twoje opcje to: zerwać związek lub zbudować lepszy, gdy on będzie próbował walczyć z nałogiem.
Będziesz mieć w głowie wątpliwości co do niego. Kiedy je poczujesz, masz dwie alternatywy:
1. Załóż, że nie można mu ufać
2. Załóż, że zachowuje się poprawnie
W przypadku kiedy nie dasz mu kredytu zaufania wciąż może istnieć pewna poprawa. Ale prawdziwe uzdrawianie nie zacznie się dopóki nie zaryzykujesz zaufać mu ponownie. Nie ma wolnych od ryzyka odpowiedzi, jeśli chodzi o ocalanie związków.
Załóżmy, że cię okłamuje. Jeśli dasz mu kredyt zaufania i będziesz mieć oczy otwarte, prawdopodobnie wykryjesz kłamstwa. Przedtem przechytrzył cię, ale teraz znasz jego triki i masz o wiele większe szanse, aby go złapać. Kiedy go przyłapiesz, prawdopodobnie zakończysz relację. Więc zamiast zrywania związku wcześniej, zrobisz to później.
Ale co jeśli on cię nie okłamuje? Co jeśli mówi ci prawdę? Jeśli nie dasz mu kredytu zaufania, zniszczysz potencjalnie dobrą relację, ponieważ każda dobra relacja opiera się na kredycie zaufania. Żadna relacja nie może przetrwać sytuacje, kiedy wątpliwości traktowane są jako kłamstwa, szczególnie jeśli chodzi o zmierzenie się z nałogiem seksualnym.
Podejmujesz ryzyko. Ale czekać cię może cudowna nagroda. Dając mu kredyt zaufania oboje możecie zbudować kochającą się, ufającą parę, relację którą oboje chcecie mieć.

4. Nie wykorzystuj jego winy na swoją korzyść
Cnotliwa Ofiara i/lub Dominująca mogłaby użyć grzechów partnera, aby dostać od niego wszystko co zechce. Może żądać samochodu, biżuterii itp. Lub, aby się zemścić, może żądać od niego by porzucił coś co lubi - sport lub hobby. Jeśli doszłoby do konfliktu między nimi na temat relacji, mogłaby przyjąć postawę "Jesteś uzależniony. Nie możesz mieć racji". Jeśli zaś spieraliby się o to jak wychować dzieci, mogłaby powiedzieć "Nałogowiec seksualny nie może być dobrym rodzicem".
Aby zastosować totalną kontrolę wobec niego, mogłaby żądać, aby dzwonił do niej kiedykolwiek będzie się przemieszczał np kiedy idzie na lunch, opuszczał biuro itp. Mogłaby domagać się aby sporządzał codziennie listę kobiet z którymi rozmawiał. Jeśli wyjeżdżałby za miasto, mogłaby chcieć, aby pisał codziennie dziennik.
Jeśli twój partner szczerze chce się zmienić, traktuj go jako kogoś na równi zasługującego na zaufanie, chyba że udowodni że jest inaczej. To odciąży cię z brzemienia bycia jego zwierzchnikiem. I to da mu szansę udowodnić, że można mu zaufać.
Nikt nie jest idealny związku. Jakkolwiek zły by był twój partner, ty również popełniałaś błędy. Przez bycie świadomą swoich błędów, możesz wykonać swoją część pracy nad polepszeniem związku.
Twoje błędy nie tłumaczą jego błędów. Tak samo jego nie tłumaczą twoich.
Tak samo, relacja w której jedna osoba zawsze się myli nie jest dobra dla żadnego z was. To przyczynia się do urazy, rozżalenia. To uniemożliwia budowanie dobrej relacji.
Poniżej umieszczony został "wywiad", test, który możecie zrobić razem z partnerem. Może to stanowić dobrą okazję do znalezienia własnych błędów i podzielenia się swoją opinią. Test został stworzony w taki sposób, aby jeden z partnerów zadawał pytania, a drugi odpowiadał. Wtedy zamieniacie się.
Zanim zaczniecie przeprowadzać ze sobą wywiad, sugeruję, aby powiedzieć partnerowi coś w stylu:
c.d.n.

47. Coś co kobiety powinny wiedzieć o mężczyznach

Doceń różnice między kobietami i mężczyznami.
Są fazy w przezwyciężeniu nałogu seksualnego, które mogą być trudniejsze dla kobiet niż uzależnionych mężczyzn. Jedna z tych sytuacji ma miejsce wtedy, jeśli kobieta
inicjuje znaczną część sympatii i/ lub seksu w związku.
Zajrzyjmy do wnętrza umysłu uzależnionego seksualnie mężczyzny w celu zidentyfikowania problemu o którym mowa.
Ludzie wchodzą w nałóg seksualny, aby uciec przed zmierzeniem się z trudnością budowania
prawdziwej, miłosnej relacji w rzeczywistości. W nałogowym świecie fantazji wszystko jest
"idealnie". W celu pokonania swojego nałogu
uzależniony seksualnie facet porzuca fantazje
na rzecz realnego związku miłosnego. I teraz pojawia się pułapka: Co jeśli nie zbudował
wspaniałego związku?
Odpowiedź: Nie porzuci świata fantazji, bo fantazje dają mu większą nagrodę
niż rzeczywistość.
Aby uzależniona seksualnie osoba pokonała uzależnienie, musi uważać
rzeczywistość za bardziej satysfakcjonującą niż fantazje.
Jeśli jesteś kobietą i w swoim związku inicjujesz miłosne uczucia i seks, wtedy
twój partner siedzi i pozwala robić ci to, co on powinien robić. Rezultat: Nie podejmuje inicjatywy budowania silnych więzi z tobą. Pozwala wykonywać ci pracę za was obojga - ciebie i siebie.
Teraz, aby nakłonić go do budowania relacji z tobą silniejszych niż jego "doskonałe"
życia w fantazjach, musisz wycofać się i poczekać, żeby to on inicjował w związku miłość i seks.
I tutaj są złe wieści:
1. Czekanie na jego inicjatywę może być dla ciebie bardzo frustrujące.
2. To może zająć miesiące, zanim coś zainicjuje.
I teraz najgorsze wieści:
1. Być może jeśli ty nie zainicjowałabyś miłości/seksu to związek między wami by się nigdy nie
rozwinął.
2. Czekanie na inicjatywę z jego strony może odkryć szokującą prawdę, że tak naprawdę nigdy nie był tobą zainteresowany.
A teraz dobre wieści:
1. Jeśli będziesz czekać, on najprawdopodobniej wyjdzie z inicjatywą.
2. Gdy tylko zacznie inicjować, oboje staniecie się sobie bliżsi niż jesteście teraz.
3. Przekonasz się, że relacja stała się dla ciebie lepsza kiedy to on bierze odpowiedzialność za inicjowanie uczuć miłosnych i seksu.
4. Nowa, bliższa relacja staje się dowodem, że on naprawdę chce przezwyciężyć nałóg i jest w stanie to zrobić.
To nie ma być "nakaz", abyś przestała inicjować miłość/ seks, lecz po prostu wyjaśnienie czegoś co zostało zaobserwowane.
Jednym z powodów dla których partnerki uzależnionych mężczyzn przychodzą do mnie i współpracują ze mną to, że dobrze wiem przez co przechodzą i mogę wyjaśnić im podejście mężczyzn. Więc jeśli jesteś kobietą, pozwól, że powiem ci coś o mężczyznach:
Jeśli mężczyzna jest zainteresowany kobietą, będzie czynić postępy. Jeśli nie czyni postępów, może to oznaczać:
1. nie jest zainteresowany, lub
2. jest zainteresowany, ale nie jest skłonny, aby podjąć ryzyko zbliżenia się
Jeśli jesteś kobietą i to ty zalecasz się w związku:
1. nie wiesz, czy on jest naprawdę tobą zainteresowany, ponieważ to ty inicjujesz zaloty
To jest tak jakbyś powiedziała komuś: Chciałaby sprawdzić, czy jesteś skłonny, aby przejść się ze mną 2 km tego ranka. Po czym bierzesz go na barana i niesiesz go całą drogą. Nie będziesz wiedzieć, czy chce z tobą iść dopóki nie postawisz go na ziemi i nie pozwolisz pójść samemu.
2. Nie został skonfrontowany z potrzebą budowania zaufania, bo ciągle to za niego robiłaś
W efekcie, nie nauczył się jak trzymać się na własnych nogach i doświadczać własnych upadków. Rezultat: nie jest przygotowany emocjonalnie na wyzwania prawdziwego związku.
3. Im więcej kobieta inicjuje w świecie realnym, tym bardziej atrakcyjny dla uzależnionego mężczyzny jest świat fantazji.
Mężczyźni są stworzeni do tego żeby inicjować seksualnie. I raczej niż spierać się z tym bez końca, sprawdź to sama dla siebie. Jeśli jesteś damskim inicjatorem, rób to w dalszym ciągu.
Oto co się stanie:

- nigdy nie będziesz tak naprawdę wiedzieć, czy partner naprawdę chce ciebie, ponieważ nigdy nie poddasz związku prawdziwemu testowi "Czy mój partner chce być ze mną tak bardzo, że będzie skłonny zainicjować coś?"
- szczerze wątpię, że twój partner przezwycięży swój nałóg, ponieważ nie będzie potrzebne to, aby inicjować coś w rzeczywistości. Więc będzie uciekał w fantazje, aby inicjować.
4. Naturalnym biegiem, to mężczyzna inicjuje. Jeśli nie będzie inicjował w rzeczywistości, będą to robić uciekając w fantazje.
5. Pozwalając mu inicjować:
- sprawdzisz, czy jest naprawdę tobą zainteresowany
- ma możliwość budowania prawdziwego zaufania
- jeśli jest szczerze tobą zainteresowany i podejmuje ryzyko budowania zaufania, wasze wspólne życie seksualne wzmocni się i stanie bardziej intymne.
Ponieważ ta faza może być trudniejsza dla kobiety niż dla jej uzależnionego mężczyzny, przyjrzyjmy się przez co może przechodzić:
jeśli to ona inicjowała uczucia miłosne i/lub seks, będzie to dla niej olbrzymi wstrząs emocjonalny. Może doświadczać ekstremalnych odczuć takie jak: "Nie mogę nawet pocałować swojego męża" lub "Mój własny mąż nie chce mnie pocałować".
Może odczuwać takie konflikty jak: "Czy bylibyśmy w związku, gdybym to nie ja zainicjowała uczucie?" i ' Kocham go tak bardzo, że zrobiłabym wszystko żeby go zatrzymać. Czy uda nam się przez to przejść?"
Może myśleć: "Ma seks z porno i teraz ja muszę przestać okazywać mu uczucia." i/lub "To jest okazja, żeby pokazał mi, że mu naprawdę na mnie zależy". To jest jak emocjonalna kolejka górska w parku rozrywki. Ale to się kończy. W większości przypadków kończy się to pozytywnie, gdyż mężczyzna w końcu podejmuje inicjatywę. W innym razie kończy się to negatywnie, gdyż:
- mężczyzna nie inicjuje i kobieta uświadamia sobie, że nigdy tak naprawdę nie chciał jej
- kobieta decyduje się nie czekać. Zaczyna na nowo inicjować. On odpowiada na to ucieczką w nałogowy świat fantazji, gdzie jest mu łatwiej i bezpieczniej przejmować inicjatywę.

W wielu przypadkach sukces w tej fazie nie jest prostym procesem. Zazwyczaj kobieta przestaje inicjować jako eksperyment, aby zobaczyć co się stanie. Nie widzę w tym problemu. Jeśli zaczeka wystarczająco długo, mężczyzna zacznie inicjować. Ile to jest "wystarczająco długo"? Od kilku tygodni do kilku miesięcy. Kiedy podejmie inicjatywę, to nie jest to dużo na początku. Więc ona znowu zaczyna inicjować. Gdy to zrobi, on wycofa się z powrotem do swojej emocjonalnej skorupy. Jego odwrót z reguły staje się dla niej dowodem na to, że:
- jeśli nawet ciężko jest czekać, to gorzej jest inicjować
Im mniej uczuć i/lub seksu inicjowałaś w związku, tym etap ten będzie dla ciebie łatwiejszy do przejścia. Im więcej - tym trudniej będziesz przechodzić przez to na początku.
A teraz na szczegóły na temat Jak pozwolić mężczyźnie inicjować:
1. jeśli inicjowałaś pocałunki, czekaj niech on cię całuje pierwszy
2. jeśli uściski, poczekaj aż pierwszy cię uściska
3. jeśli trzymanie za rękę, pozwól jemu brać cię za rękę
4. jeśli inicjowałaś wyznania miłosne, zaczekaj aż sam zacznie mówić
5. jeśli grę wstępną, zaczekaj aż sam ją zainicjuje
Rzadko, w ekstremalnych przypadkach, nie ma pocałunków, brania za rękę, przytulania, wyznań, seksu przez całe tygodnie.
Brak uczuć i seksu nie jest powodem tego, że kazałem parze nie mieć emocjonalnego i seksualnego kontaktu. Jeśli o to chodzi, chcę dla nich, by doświadczali tych kontaktów tyle ile tego możliwe. Ten emocjonalnie jałowy etap ma miejsce z tego powodu, że mąż nigdy nie dokładał starań aby budować prawdziwą miłosną relację w rzeczywistości.
W większości wypadków trudności na tym etapie nie są intensywne, i przechodzą szybko.
W niektórych przypadkach etap ten jest potrzebny, aby mąż stanął twarzą w twarz z rzeczywistością i albo zbudował z żoną prawdziwą, miłosną relację albo ją stracił.
Byłabyś w błędzie, gdybyś traktowała to jako ograniczanie uczuć między wami. Tak nie jest. Jest to po prostu szansa dla uzależnionego mężczyzny, aby ustalić, dowieść, że jego partnerka jest dla niego ważniejsza niż fantazje.
Zanim zaczniecie ten etap, radziłbym wam przeczytać ten fragment razem:
Wtedy przeprowadzić otwartą i szczerą dyskusję na temat inicjowania uczuć i seksu.
Czego trzeba się spodziewać, jeśli przejście tego etapu jest konieczne dla twojej relacji:
1. Na początku oboje możecie czuć się niezdarnie - czy to zdrowe, czy nie zazwyczaj jest to trudne i niezdarne.
2. Kobieta może mieć intensywne odczucie bycia ignorowaną. Mężczyzna może odczuwać głęboki lęk przed inicjowaniem uczuć i/lub seksu. Strach może objawiać się niepokojem lub zamrożeniem uczuć.
3. Jeśli mężczyzna zdecyduje się podjąć ryzyko inicjowania:
Jego lęki zaczną opadać w miarę kontynuowania inicjatywy. W końcu zostają zastąpione przez nową pewność siebie.
Odczucia kobiety- bycia odrzucaną i ignorowaną zostają zastąpione przez odczucia bycia kochaną i docenianą za to kim jest.
W miarę rozwoju tego etapu odczuwa mniejszą chęć inicjowania, ponieważ mężczyzna w naturalny sposób przejmuje większość inicjatywy.
Pytanie, które może wam się cisnąć na myśl to: Kiedy kobieta zacznie znowu inicjować?
Odpowiedź: jeśli mężczyzna będzie kontynuował i pokonywał swój nałóg, wtedy nie będzie mieć znaczenia, czy ona inicjuje, bo on zbudował swoje zaangażowanie wobec niej i odłożył na bok swoje życie w fantazjach. Do tego czasu niech lepiej trzyma się z daleka od inicjowania i pozwoli jemu to robić.
Dla niektórych par ten etap walki z nałogiem jest najbardziej wynagradzający, ponieważ umożliwia im wykorzystanie męskiej potrzeby inicjowania do zbudowania bardziej pewnej, ufnej i pełnej miłości relacji.







poniedziałek, 14 grudnia 2009

Określenie nałogu seksualnego, uzależnienia od seksu

Uzależnienie jest zachowaniem, które człowiek nie może kontrolować i które prowadzi do szkodliwych konsekwencji.

Zachowanie:

Zachowanie może być związane z substancjami, takimi jak: alkohol, narkotyki lub jedzenie.
Albo może to być rodzaj działania z udziałem, np.: seksu, snu, ćwiczeniami, lub pracą.
Uzależnienia, takie jak palenie, nadużywanie narkotyków lub alkoholizm należy przerwać całkowicie, aby je pokonać.
Inne uzależnienia powinny być raczej kontrolowane, niż zaprzestane. Na przykład, z przejadaniem należy uporać się poprzez kontrolowanie spożywania pokarmu - nie głodowania.

Nikt tak naprawdę nie przezwycięży nałogu seksualnego uciekając w celibat.
Nałóg seksualny można pokonać przez rozprawienie się z ukrytymi problemami, które prowadzą do nałogowych zachowań seksualnych, umożliwiając w ten sposób klientowi wieść raczej zadowalające niż nałogowe życie seksualne.

Szkodliwe czy nie?

Jeżeli dana osoba angażuje się w trudne do zaprzestania zachowanie, które nie jest szkodliwe, to nie jest ono uzależnieniem. Na przykład, jeśli musisz mieć coś do czytania czekając w poczekalni przed gabinetem lekarskim, nie jest to uzależnienie. Ale jeśli kompulsywnie czytasz zamiast zmierzyć się z problemami w twoim życiu, jesteś uzależniona od czytania.

Jeśli lubisz seks, nie znaczy to , że jesteś uzależniony. Jeśli jednak twoja aktywność seksualna utrudnia ci relacje, powstrzymuje cię przed wchodzeniem w stały, uczciwy, miłosny związek lub zmusza do oszukiwania, jesteś na pewno uzależniony.

Kontroluję - tak czy nie?

Możesz stwierdzić, czy twoje zachowanie jest poza twoją kontrolą, obserwując, czy możesz powstrzymać by nie przeobraziło się w zachowanie szkodliwe.
Jedzenie nie jest szkodliwe i powinno być przyjemne. Ale jeśli nie możesz przestać jeść, zanim stanie się ono negatywną siłą w twoim życiu, wtedy nie masz kontroli.

Posiadanie intensywnego seksualnego apetytu nie jest uzależnieniem. Jeśli podczas zaspokajania potrzeb seksualnych zbliżacie się z partnerem do siebie, nie jesteś uzależniony. Ale jeśli twoje potrzeby seksualne prowadzą cię do rozwiązłości, przelotnych związków, pedofilii, krótkich romansów, kompulsywnej masturbacji lub uzależnienia od pornografii, nie masz kontroli.

Szczególne cechy nałogu seksualnego

Nałogowe seksualne zachowanie nie jest kwestią tego, ile razy uprawiasz seks. Jeśli uprawiasz seks 5 razy dziennie, to niekoniecznie oznacza to, że jesteś uzależniony.
W seksie chodzi związki. Jeżeli związek między tobą a twoim partnerem jest poważny i monogamiczny i oboje macie czas, energię i chęć, aby kochać się 5 razy dziennie, to angażujecie się w udany seks.

Z drugiej strony, jeśli uprawiasz seks tylko raz w miesiącu, ale z prostytutką, to jesteś uzależniony, ponieważ ten seks jest bezosobowy i bezwartościowy, a tym samym szkodliwy dla ciebie.

Nałóg seksualny jest napędzany przez to, co dana osoba chce od relacji. Czy osoba chce związku opartego na bliskości, otwartości i zaangażowaniu? Czy chce raczej doświadczyć serii wrażeń bez zaangażowania?

Nałóg seksualny jest do pokonania nie tylko poprzez zwykłe zajęcie się nałogowym zachowaniem. Czego człowiek szuka w związku jest właściwie ważniejsze niż zachowanie.

Osoby z nałogiem seksualnym nie mają problemów seksualnych. Mają problem ze związkami i przejawia się to w sposób seksualny.

Pracuj z umysłem by porzucić nałóg

Aby osiągnąć długotrwały sukces powinieneś być w stanie zidentyfikować oznaki tłumienia i hamowania uczuć, ponieważ tłumienie w końcu przestaje się udawać.

W ciągu dwóch lat George nie odczuł jakiekolwiek nałogowego pragnienia. W ciągu tego czasu porzucił wszystkie swoje nałogowe seksualne zachowania. Nagle, pewnego popołudnia poszedł na nałogową seksualną hulankę do salonu masażu.

Malcolm nie podejmował nałogowych działań seksualnych od miesiąca; kilka nałogowych pragnień, które poczuł z łatwością wypchnął z umysłu. Powiedział żony jego problem już nie istnieje. Tydzień później oglądnął trzy filmy porno.

Steve kierując się radą swojego terapeuty na siłę wyparł ze swojego umysłu nałogowe pragnienia. Był z tego powodu tak szczęśliwy, że powiedział wszystkim podczas terapii grupowej, aby postępowali zgodnie z zaleceniem tego terapeuty. Nagle przestał przychodzić na zajęcia, gdyż wrócił do swojego uzależnienia od seksu.

Jeśli spytać nałogowców o ich wszystkie próby powstrzymania nałogu, powiedzą wam, że kiedy go rzucili:

  • nie czuli chęci do uzależniającego ich działania, lub

  • pozbyli się łatwo chęci do uzależniającego ich działania, lub

  • trudno im było się jej pozbyć

Następnie spytaj ich: "Jeśli nie miałeś chęci do uzależniającego działania, lub byłeś w stanie się jej pozbyć, dlaczego wróciłeś do nałogu?".

Czasami usłyszysz odpowiedzi podobne do tego, co George mi powiedział: "Dawałem sobie radę od miesięcy, żadnej ochoty, żadnego impulsu, nawet nie myślałem o tym. Nagle pewnego dnia dopadło mnie znikąd. Musiałem to zrobić. "

Inni będą wyrażać doświadczenia podobne do przeżyć Malcolma: "Zwalczałem ochotę, kiedy się zdarzała i wydawało się to łatwe. Wtedy zaczęło się robić coraz gorzej i gorzej. Nie mogłem sobie z tym więcej poradzić"

Niektórzy ludzie będą przypominać ci Steve: "Byłem z siebie zadowolony. Chęci przychodziły i mogłem się od nich opędzić. To było panowanie umysłu nad materią. Ale zrobiłem się słaby. I nie mogłem pozbyć się pragnienia z mojej głowy "

Przyglądając się dokładniej można zaobserwować w nieudanych próbach wyjścia z nałogu trzy fazy:

  1. Osoba pozbywa się chęci podejmowania nałogowych działań

  2. Chęć powraca kilka dni lub nawet kilka lat później

  3. Opieranie się powrotom chęci do czasu, aż w końcu nie można już z tym walczyć. Następnie powrót do nałogowego zachowania, gdyż nie było szans radzenia sobie z ochotą .

Powyższe trzy fazy ukazują tłumienie, hamowanie.

Jest to najczęstsza przyczyna niepowodzeń w walce z uzależnieniami, zwłaszcza seksualnym.

Jeśli kiedykolwiek próbowałeś wyjść z jakiekolwiek uzależnienia, prawdopodobnie niektóre z podanych objawów wydadzą ci się znajome:

  • Życie w strachu przed pojawieniem się tak ogromnej chęci sięgnięcia po nałogowe zachowanie, że nie będzie można się jej pozbyć.

  • Uciekanie się do innych nałogowych działań, w tym: przejadania się, picia alkoholu, zażywania narkotyków, palenia tytoniu, pracoholizmu, kompulsywnych ćwiczeń fizycznych lub obsesyjnej aktywności seksualnej i innych.

  • Rozdzierający ból przy próbie pozbycia się na siłę chęci ze swojego umysłu.

  • Uczucie jakby tkwiąca w poświadomości ochota była jak tykająca bomba zegarowa, która wybuchnie lada chwila.

  • Uczucie niepokoju, depresji lub gniewu, kiedy odczuwałeś silną, długotrwałą chęć sięgnięcia po nałogowe działanie.

  • Obawa przed wyjściem na zewnątrz, włączeniem TV, czytaniem książki, słuchaniem radia, lub nawet odebrania telefonu, gdyż ochota mogłaby w ten sposób zostać "wyzwolona".

  • Kiedy pragnienie wzmacnia się, poczucie, że jest złym lub słabym człowiekiem. Gdy opada, lęk przed tym, że ponownie wzrośnie.

  • Każdy dzień odczuwa się jako niekończącą się walkę o kontrolę roju pragnień, chęci, które nie dają się kontrolować

W moich próbach rzucenia palenia, przeszedłem przez prawie każdy z tych wyczerpujących objawów. Ciągle starałem się z nimi mierzyć aż w końcu wypracowałem podejście, które nie opiera się na tłumieniu i hamowaniu.

Nie byłem pewny co do wyników mojego nowego podejścia, ale po prostu wiedziałem, że tłumienie i hamowanie zawiodło mnie zbyt wiele razy.

Kiedy zastosowałem moją metodę ze zdumieniem odkryłem, że mogłem doświadczać mojej chęci nałogowego działania bez "wspinania się po ścianach". To była pierwsza rzecz.

Drugą pozytywną zmianą było to, że mogłem samodzielnie wybrać, czy zapalić, czy nie. I nie musiałem polegać na chwytach z modyfikacją zachowania, na grupie wsparcia, Sile Wyższej, modlitwie lub na samokrytyce.

Pokonałem swój nałóg robiąc coś, co robiłeś wiele razy w innych dziedzinach życia. To jest coś, co znasz z własnego doświadczenia, że działa, po prostu nie wiedziałeś, jak to zastosować w odniesieniu do swojego uzależnienia.

To, co zrobiłem to nauczyłem się jak stanąć bezpośrednio twarzą w twarz z moją chęcią nałogu - nie musiałem jej grzebać ani ukrywać się przed nią- i wtedy nauczyłem się jak wybierać, czy podejmować działania nałogowe czy nie.

Spójrz na umiejętności w swoim życiu:

  • Kiedy próbowałeś ukryć się przed problemem, sprawiałeś, że był jeszcze gorszy.

  • Jeśli nie miałeś odpowiedniej metody podejmowania decyzji, szansa podjęcia błędnej była bardzo duża.

  • Osiągałeś cel, kiedy stanąłeś uczciwie w obliczu problemu i we właściwy sposób postanowiłeś, co z tym zrobić.

Przyjąłem te proste zasady i zastosowałem je do pokonywania nałogu.

Wiedziałem, że odkryłem coś bardzo ważnego, że mogło zmienić życie moje i milionów uzależnionych ludzi. Jednak opracowywanie tej wiadomości zajęło mi kolejne 25 lat. Pozwólcie więc, abym podzielił się z wami tym, co zaobserwowałem od 1975 r. na temat tłumienia oraz tego jak pokonać skutecznie uzależnienie.


Ja definiuję tłumienie/hamowanie w ten sposób:

Próba, by konsekwentnie wykluczyć ze świadomości myśl lub uczucie, które zakwalifikowałeś jako zagrażające.

Jeśli doszedłeś do wniosku, że jakaś myśl lub uczucie nie są dobre dla ciebie, że są zagrożeniem, to twoją pierwszą reakcją będzie próba konsekwentnego trzymania ich z dala od twojej świadomej części umysłu. Próba bezustannego trzymania ich poza świadomością to tłumienie/hamowanie.

Tłumienie/hamowanie przejawia się na dwa sposoby:

  1. Świadomie próbujesz wycofać pragnienie z umysłu i / lub

  2. Twoja podświadomość automatycznie utrzymuje ją z dala.

Najczęściej spotykana forma tłumienia ma miejsce w podświadomości.

Przejawy podświadomego tłumienia/hamowania:

Na początku próby rzucenia nałogu wydaje się, że ochota do nałogowego działania całkiem odeszła lub straciła niemal całą moc.

Jeśli kiedykolwiek próbowałeś pokonać uzależnienie i nie udało ci się, prawdopodobnie przeszedłeś przez fazę, w której naprawdę czułeś, że ochota opuścił cię całkowicie lub straciła większość ze swej mocy.

Chociaż szczerze wierzyłeś, że odniosłeś zwycięstwo nad swoim nałogiem, to jednak to co przeżywałeś było podświadomym tłumieniem. Nie wiedziałeś i nikt ci nie powiedział o tym.

Jeżeli chodziłeś na tradycyjną, licencjonowaną terapię, lub uczestniczyłeś w Programie Dwunastu Kroków albo w religijnych programach, to prawdopodobnie otrzymałeś gratulacje za pozbycie się ze swojego umysłu chęci do nałogowych działań.

Wątpię, że ktoś powiedział: "Poruszasz się z powstrzymywaną bombą zegarową, która może wybuchnąć bez ostrzeżenia. Gdy wybuchnie, z całym prawdopodobieństem powrócisz do nałogu".

Przypatrzmy się bliżej tłumieniu, aby zrozumieć jak to się dzieje.

Umysł nie znosi tłumienia/hamowania, ponieważ:

  • Umysł opiera się na emocjonalnej "rachunkowości"

    Jeśli kompulsywnie oglądasz telewizję, twój umysł musi być w stanie stwierdzić, że spędzasz zbyt dużo czasu przed ekranem. Jeśli jesteś entuzjastą fotografii, twój umysł musi sprawdzić, czy to hobby jest emocjonalnym plusem, czy też obsesyjną powinnością, minusem.

    Jeśli kochasz swoją rodzinę, a spędzasz wieczory przed telewizorem i przy obrabianiu zdjęć, twój umysł jest przeznaczony, aby dać ci komunikat: "Hej, wkładasz zbyt dużo czasu i wysiłku w telewizję i fotografię, a zbyt mało w stronę osób, które kochasz. Profity z inwestycji twojego czasu, sił i emocjonalnej energii są marne. Potrzebujesz więcej emocjonalnych korzyści w swoim życiu".

    Tłumiąc/hamując zakłócasz proces "rachunkowości" zachodzący w twoim umyśle. Aby poinformować cię, że ów proces jest zaburzony, umysł wysyła ci sygnał w postaci bólu.

    Ból jest sposobem, w jaki umysł mówi ci: "Próbujesz fałszować kartę emocjonalnego bilansu. Zamierzam zadawać ci ból aż uczciwie potwierdzisz swój emocjonalny inwentarz".

    Wróć myślami do swojej ostatniej nieudanej próby przezwyciężenia nałogu. U większości ludzi pojawia się faza, w której pragnienie staje się tak bolesne, że nie mogą sobie z tym poradzić.

    Ból nie pochodzi z tego pragnienia, ochoty. Ból pochodzi z tłumienia.

  • Umysł musi dawać ci dokładne dane, aby pomóc ci w podejmowaniu decyzji.

    Twoja umiejętność podejmowania decyzji jest sprawą życia i śmierci. Umysł napotykający tłumienie wysyła ci sygnał w postaci bólu, aby poinformować cię, że twój proces podejmowania decyzji jest zaburzony. Umysł robi to w celu upewnienia się, że utrzymasz się przy życiu i że będziesz prawidłowo rozwijać się emocjonalnie

    Jak mogę ci pomóc w podejmowaniu decyzji, jeśli nie pozwalasz mi podać ci wszystkich danych? Przestań próbować okłamywać samego siebie. Twoje przetrwanie jest zagrożone. Jeśli ty umrzesz, ja umrę!"

    Przejrzyj wszystkie swoje nieudane próby rzucenia nałogu a prawdopodobnie zauważysz, że powrót do niego odczułeś jakbyś żył swoim życiem na nowo. Mogłeś odczuwać spokój i zadowolenie nawet jeśli wiedziałeś, że twój nałóg był głównym źródłem stresu w twoim życiu. A odczuwałeś to dlatego, że poprzez powrót do nałogu złagodziłeś stres pochodzący od tłumienia.

W skrócie:

Tłumienie jest próbą zniekształcania świadomości poprzez konsekwentne wyłączanie ze świadomości myśli i uczucie, które zakwalifikowałeś jako zagrożenie.

Aby chronić się przed zakłóceniami, umysł gdy zetknie się z tłumieniem wysyła sygnały w postaci bólu.

Ból pochodzący z tłumienia może być większy niż ból pochodzący z konsekwencji bycia w nałogu.

Więc, by zmniejszyć ten ogromny ból pochodzący z tłumienia, powracasz do nałogu.

(Jednym słowem: nie można okłamywać się, że się rozprawiło z nałogiem, a to "rozprawienie" polegało na zaledwie stłumieniu/pohamowaniu go. Trzeba "zaprogramować", nauczyć i przyzwyczaić umysł do nowej drogi rozwiązywania problemów (a nie tą najkrótszą drogą), coś w sensie porobienia nowych połączeń nerwowych. Nie okłamywać go, że już się nie czuje się w pewnych momentach chęci zareagowania w sposób, który dotąd był dla niego "chlebem powszednim". Należy przepracować krok po kroku, i to ciężko, swoją chęć rzucenia się w nałóg podczas odczuwania problemów/dyskomfortu emocjonalnego. Chyba chodzi o Świadome przeprogramowywanie umysłu w trakcie odczuwania chęci sięgnięcia po nałóg i naukę od podstaw jak nie tracić gruntu pod nogami w przypadku odczuwania niewygodnych emocji. Zdaje się, iż autor stawia hipotezę, że ludzie wracają do nałogu z powodu tego, że ból pochodzący z tłumienia jest większy/dotkliwszy/zdaje się w końcu nie do wytrzymania, niż ból pochodzący z przykrych emocji. Dlatego nie należy dopuszczać do tego, że nie czuje się chęci sięgnięcia po nałogowe reakcje, bo nie jest to naturalne. Przyp. tłum.)

niedziela, 13 grudnia 2009

Motywacja i metody cz. II

Czy jeśli uzależniony od porno wyłupałby sobie oczy, to czy byłby to koniec jego uzależnienia od seksu? Nie. Ponieważ uzależnienie od seksu jest napędzane przez podstawowe emocje. Uzależniony od porno, tworzyłby po prostu fantazje w swojej głowie, aby usatysfakcjonować emocje, które powodują jego udział w seksualnym uzależnieniu.

Ten przykład pokazuje, że aby pokonać uzależnienie od seksu, nie próbuj po prostu czegokolwiek. W pierwszej części tej serii zostało wyjaśnione, że istnieją dwa elementy, aby pokonać uzależnienie od seksu. Motywacja, pierwszy składnik, odnosi się do tego dlaczego chcesz pokonać nałóg. Drugi to metoda, czyli w jaki sposób próbowałbyś to zrobić.

Motywacja bez metody prowadzi do nieukierunkowanej, szczerej próby, która się nie powiedzie. Metoda bez motywacji skutkuje zorganizowaną próbą, która nie ma powodu, aby powiodła się.

Konwencjonalna, licencjonowana terapia używa do swojej metody sztuczek.

Klientom zaleca się rezygnację z abonamentu na telewizje kablową, zaprzestać korzystania z Internetu, kupić oprogramowanie do blokowania porno, itp. Każdą z tych sztuczek można przechytrzyć.

Można zrezygnować z telewizji kablowej, ale nie można zamknąć wszystkich xxx kin z porno. Pani Jones może blokować dostęp do Internetu lub umieścić oprogramowanie blokujące porno na komputerze w domu. Ale nie można wyłączyć Internetu w miejscu pracy jej męża. Ani nie znajdzie ukrytego dodatkowego laptopa z bezprzewodowym dostępem do internetu.

Sztuczki proponowane przez konwencjonalną terapię nie skutkują, gdyż w dłuższej perspektywie sztuczne bariery nie mogą zatrzymać osobę od nałogowych seksualnych działań.

Program Dwunastu kroków opiera się na pewnych sztuczkach proponowanych na tradycyjnej terapii i wymaga udziału w spotkaniach, powierzenie siebie Sile Wyższej i posiadania przydzielonego sponsora. Zasadniczo, Program ten wymaga rezygnacji z poleganiu na sobie.

Chodzisz latami na spotkania i czynisz publiczną spowiedź mając niewiele w zamian za to. Weź udział w meetingu Dwunastu Kroków i zobaczysz osoby, które od lat chodzą na spotkania i nadal tkwią w nałogu. Dlaczego? Ponieważ:

Większość uczestników Programu 12 K. oczekuje Wyższej Mocy, aby zrobiła to za nich.

Oto wytyczne skutecznej metody na przezwyciężenie uzależnienia seksualnego:

Twoje podejście nie może opierać się na żadnych zewnętrznych sztuczkach. Metoda musi odnosić się do podstawowych uczuć, które napędzają uzależnienia (lęk, niepokój itp głównie uczucia towarzyszące dyskomfortowi emocjonalnemu - w tym także tzw. pustce emocjonalnej, czyli stanu nudy, spokoju -, trudności, konieczności wysiłku czy podjęcia konkretnego działania przyp.tłum.). Próba pozbycia się nałogu opierająca się na sztuczkach ostatecznie zakończy się niepowodzeniem, ponieważ podstawowe uczucia pojawią się ponownie. Gdy powrócą, uzależniona osoba znajdzie sposób, aby przechytrzyć sztuczki.

Twoja metoda musi nauczyć cię polegać na sobie. Terapia grupowa raczej nie może pomóc w przezwyciężeniu uzależnienia od seksu, ponieważ grupa nie jest częścią twojego życia seksualnego. Tylko Ty jesteś odpowiedzialny za swoje życie seksualne. Potrzebujesz podejścia, które uznaje, że przezwyciężenie uzależnienia od seksu jest ostatecznie samodzielnym wysiłkiem.

Strzeżcie się wszelkich metod, które przynoszą natychmiastowy sukces, jak "Zwalcz uzależnienie od seksu w sześć tygodni". Metody te oparte są na sztuczkach mających na celu stłumienie uzależnionych seksualnych pragnień. Jak tylko nowość sztuczki osłabnie, stłumione, wyparte nałogowe seksualne pragnienia powrócą. Nie będziesz miał żadnej możliwości, aby poradzić sobie z nimi, ponieważ tłumienie nie jest rozwiązaniem długotrwałym.

Zamiast tłumienia, poszukaj podejścia, które uczy 1) w jaki sposób przeżyć nałogowe pragnienia i 2) jak wybrać czy słuchać się ich, czy nie - przez zaufanie do siebie co do własnych wyborów.

Osoba, która wypiera, tłumi swoje nałogowe seksualne pragnienia żyje w strachu przed dniem, w którym powrócą. Jeśli nauczysz się, jak stawić czoła swoim nałogowym pragnieniom, nie będziesz musiał się ich obawiać.

Szukaj podejścia, które skupia się na długotrwałym podejściu. Raczej odczucie uzależniającego pragnienia, niż jego tłumienie daje największą, bo długotrwałą szansę, gdyż uczy, jak stawić czoło problemowi, zamiast go pogrzebać. Seksualne konflikty nie mogą zostać pogrzebane. Są albo rozwiązane albo działają (uruchamiają się).

Poprzez naukę, w jaki sposób wybrać, czy dać się ponieść nałogowym pragnieniom, czy nie, twoje długotrwałe szanse na sukces są lepsze, ponieważ nie muszą polegać na Nikim Oprócz Ciebie. Nie potrzebujesz kul, ponieważ masz coś bardziej skuteczne niż kule. Masz możliwość zmierzenia się z własnymi uczuciami i dokonania wyboru przezwyciężenia swojego nałogu.

Motywacja i metody cz. I

Zwykła, licencjonowana terapia powie ci, że w celu przezwyciężenia uzależnienia od seksu, musisz pamiętać, jak straszne było twoje dzieciństwo i dowiedzieć się, co ci się stało wtedy, iż sprawia to, że podejmujesz nałogowe seksualne działania. Jednakże nie jesteś już dzieckiem, jesteś dorosły; uzależnienie seksualne jest problemem dorosłego.

Program 12 Kroków mówi, że trzeba chodzić na spotkania, może nawet do końca życia, i powierzyć się Sile Wyższej. Ludzie uczestniczący w tym programie nie wierzą, że są sami w stanie zwalczyć nałóg. Wierzą, że Siła Wyższa musi wkroczyć i zrobić to za nich.

Prawda jest taka, że pokonanie uzależnienia od seksu wymaga dwóch składników. Jesteś w stanie zastosowania je wobec siebie i nie trzeba uśmierzać przeżyć dzieciństwa, żeby je stosować.

Pierwszy i najważniejszy składnik to motywacja. Będziemy definiowali motywację jako "dlaczego chcesz przestać." Drugi to metoda, czyli "jak przestać."

Program Dwunastu Kroków rozwija motywację poprzez presję grupy. Jesteś zobowiązany stanąć przed grupą, wyznać przeszłość swojego uzależnienia, a następnie obiecać grupie, że porzucisz nałóg.

Ale skuteczniejsza motywacja pochodzi z wnętrza. Jeśli jest prawidłowo rozwinięta, nie potrzebujesz grupy lub doradcy do wywierania na tobie nacisku, abyś pozbył się nałogu. Wszystko w Najbardziej osobiste uzależnienie, Porady i Tematy na Stronie Głównej jest oparte na motywacji bez przymusu.

Jednym z objawów, że doradca jest kiepski, jest próba wywarcia na ciebie nacisku, abyś porzucił nałóg. Oto kilka przykładów:

"Naprawdę powinieneś przestać.'

"Jak myślisz, jak twoja żona się czuje?"

"Czy nie czujesz wstrętu do siebie?

"Kiedy zamierzasz zrobić coś dobrego dla siebie?"

"Twoja rodzina zasługuje na lepsze".

" Wyznaczmy datę porzucenia nałogu i chcę, żebyś mi obiecał, że będzie tego strzec".

"Jeśli naprawdę chciałbyś przestać, to przestałbyś".

"Obiecaj mi, że nie zrobisz tego przez tydzień.

Oto co jest nie tak w tych wypowiedziach:

Upokarzają klienta poprzez subtelne nazywanie go obrzydliwą osobą, która nie kocha żony i rodziny.

Umieszczają siebie w pozycji dominującej przez wymaganie od klienta, aby obiecał zarzucenia nałogu.

Dobry doradca nigdy nie prosi klienta o obietnicę powstrzymania nałogu. Pomaga rozwijać motywację klienta, która jest tak potężna, że klient nie może się doczekać, aby uzyskać możliwość zatrzymania. Dobry doradca nie musi lub nie chce naciskać klienta, aby rzucił nałóg.

Problemy z motywacją pojawiają się nie tylko między doradcą a klientem. Mogą także wystąpić bez jakichkolwiek wpływów zewnętrznych. Na przykład klient może czuć:

"Muszę się zatrzymać. Uzależnienie niszczy mnie".

"Chcę być jak wszyscy."

"Nie cierpię siebie".

"Nikt nie chciałby być ze mną, gdyby wiedział o moim problemie".

"Jestem słaby".

"Jestem świrem".

Te motywacje są nieskuteczne, ponieważ są one negatywne.

Przezwyciężenie uzależnienia seksualnego wymaga pozytywnej motywacji. Na przykład:

"Nie cierpię siebie" jest negatywna. "Chcę szanować siebie" jest pozytywna.

Negatywne zdanie "Jestem słaby" nie jest tak skuteczne jak "Chcę stać się silniejszy".

"Nikt nie chciałby mnie, gdyby wiedział o moim problemie," należy zastąpić przez "Mam wiele do zaoferowania, a jeśli przezwyciężę problem, będę miał jeszcze więcej do zaoferowania."

"Chcę być jak wszyscy inni" jest dużym błędem, ponieważ każdy człowiek jest wyjątkowy. Lepszy sposób na oddanie tego to: "Chcę wykorzystać swój potencjał".

"To uzależnienie niszczy mnie" nie przewiduje wynagrodzenia. "Chcę poprawić swoje życie" daje motywację.

Skuteczna motywacja może zostać streszczona w dwóch zdaniach:

1 - Nacisk z zewnątrz przynosi efekty odwrotne do zamierzonych

2 - Najlepsza motywacja opiera się na pozytywnych perspektywach i pochodzi od wewnątrz.

Czynnik strachu a nałóg seksualny (pornografia/masturbacja/itp)

Największym lękiem dotyczącym problemów z uzależnieniem od seksu jest lęk przed porażką.

Lęk przed porażką wpływa również na ludzi uzależnionych od innych czynników. Uzależnieni ludzie mają skłonność wierzyć, że jeśli starają się przezwyciężyć uzależnienie, to się nie uda.
Pokażmy jakie są przyczyny tego mroku w umyśle osoby uzależnionych.

Lęk przed porażką może sparaliżować próbę uzależnionego człowieka, aby porzucić nałóg. Strach jest zrozumiały. Rozwiązaniem jest opracowanie podejścia, które będzie działać lub uzyskać pomoc od kogoś, kto wie, co robi.

Jeśli spojrzeć na to z punktu widzenia osób uzależnionych, uczucie bycia uwięzionym przez uzależnienie ma sens. On lub ona zapewne dokonali co najmniej jedną szczerą próbę powstrzymania nałogu. Nie spodziewali się, że im się nie uda. Prawdopodobnie powiedzieli sobie coś w stylu: "Pokonam to uzależnienie" Pomimo najlepszych intencji i zdecydowanych wysiłków przegrali. W ciągu kilku lat zauważyli, że większość ludzi, którzy próbowali pokonać uzależnienie przegrali również.

Miliony ludzi próbuje przezwyciężyć swoje uzależnienia każdego dnia. Większość z nich nie ma szans. Oto dwa główne powody, czemu przegrywają:

Jeśli próbowali już kiedyś zerwać z nałogiem, najprawdopodobniej będą powtarzać błędy z przeszłości. I najprawdopodobniej nawet nie będą sobie z tego zdawać sprawy.

Jeśli nigdy nie próbowali, prawdopodobnie myślą: 'Jeśli chcesz coś wystarczająco bardzo, po prostu trzeba to zrobić'. Podczas gdy jest to niezłe zapatrywanie, to aby osiągnąć swój cel potrzeba będzie więcej niż szczerość i wysiłek. Wiedza na temat jak prawidłowo pokonać uzależnienie jest również wymagana. Oprócz tego: 'Jestem bardzo zdecydowany zrobić to tak', większość osób, które pierwszy raz podejmują walkę z nałogiem nie ma pojęcia o tym, jak poprawnie podejść do swojego uzależnienia.

Taka osoba oraz osoba, która ciągle przegrywała w walce z nałogiem może zwiększyć swoje szanse na sukces poprzez przestrzegania tych trzech przodujących zasad:

Wiedza: Możesz spróbować uzyskać wiedzę na własną rękę. Będzie to trwać dłużej i będzie znacznie trudniejsze niż wtedy, gdy masz kompetentnego przewodnika. Jednakże lepiej działać na własną rękę niż współpracować z niekompetentną osobą.

Uczciwość: Nieważne, czy pracujesz samodzielnie, czy z doradcą, uczciwość jest niezbędna. To dzięki uczciwości rozumiesz swoje przywiązanie do nałogu. Uczciwość jest oknem do twojego umysłu. Pozwala dostrzec, jak twój własny umysł jest zbudowany i jakie zmiany potrzebujesz wprowadzić.

Ciężka praca: Przezwyciężanie uzależnienia jest trudne. Jeśli usiądziesz i będziesz czekać na kogoś, kto rzuci magiczne zaklęcie na ciebie, przegrasz. Sukces wymaga stałego i zdeterminowanego wysiłku.

Doradca w sprawie uzależnienia od seksu musi być gotowy do przyjęcia odpowiedzialności za swoje niepowodzenia. Większość doradców wini klienta za własne błędy. Dobry doradca spojrzy na swoje niepowodzenie i zada sobie pytanie: "Jakie błędy popełniłem?" Nawet jeśli klient okłamał doradcę i odmówił zastosowania jego rad, dobry doradca spyta siebie: "Jak mogłem pomóc tej osobie?

Większość doradców w sprawie uzależnienia powie, że klienci nie pokonują nałogów, gdyż nie pracują wystarczająco ciężko i nie są uczciwi w stosunku do doradców. Istnieje inna interpretacja. Z tego co zaobserwowałem, większość ludzi, którzy szukają pomocy, jest chętna, by być uczciwymi w stosunku do swojego doradcy i do ciężkiej pracy w przezwyciężaniu nałogu.

Moim zdaniem, większość niepowodzeń w przezwyciężeniu uzależnienia pochodzi ze złych rad. Wszystkie artykuły oferują porady, które od 1975 roku są z powodzeniem wykorzystywane do pokonania różnych uzależnień, a od 1983 roku - uzależnienia seksualnego.

Jeśli znalazłeś właściwego doradcę, a ty jesteś uczciwy wobec niego i ciężko pracujesz, twoje szanse na przezwyciężenie swojego uzależnienia są świetne.

Nie jesteś skazany na porażkę, nawet jeśli każda próba rzucenia nałogu, którą kiedykolwiek podjąłeś zakończyła się niepowodzeniem. Zanim podejmiesz kolejną próbę przezwyciężenia swojego uzależnienia, poszukaj najlepiej doradcy, któremu możesz zaufać i który wie, co robi.

Zwracaj uwagę na następujące kwalifikacje:

Jeśli doradca nigdy nie był uzależniony od seksu, ryzyko niepowodzenia jest duże, gdyż uzależnienie seksualne jest najbardziej osobistym uzależnieniem.

Pokonali uzależnienie od seksu. Nie rozmawiaj nawet z kimś, kto nie pokonał swojego uzależnienia seksualnego. Jeżeli tego nie osiągnął nie ma kwalifikacji, kropka.

Sprawdź jego podejście. Upewnij się, że czujesz się z tym dobrze. Jeżeli nie widzisz w tym sensu, poszukaj kogoś innego.

Wymagane co najmniej 10 lat doświadczenia udanego doradztwa parom. Uzależnienie od seksu nie jest takie jak od alkoholu. Jeśli chodzi o alkohol nie ma znaczenia, czy twój doradca jest nieporadny w doradzaniu parom. Jeśli wie co robi, może pomóc. W seksie chodzi o intymność. Nie można pokonać uzależnienia od seksu bez zajmowania się relacjami partnerskimi.

Jeśli chcą, abyś spędził rok analizując swoje dzieciństwo, lub zapisać ci leki, lub wysłać na spotkania programu Dwunastu Kroków, bądź ostrożny. Program Dwunastu Kroków jest programem dla alkoholików; nie był stworzony dla uzależnionych od seksu. Dwanaście kroku program jest programem alkoholu, nie został zaprojektowany do uzależnienia od seksu.Psychotropowe leki nie rozwiążą problemów intymności. Uzależnienie seksualne to nie jest problem rodzic-dziecko. To jest problem dorosłych, który wymaga skupienia się dorosłych.

Upewnij się, że zrozumieją cię jako indywidualną jednostkę. Niektóre organizacje oferują program lub kurs. Uzależnienie seksualne nie jest akademickim problemem. Potrzebujesz kogoś, kto zrozumie twój niepowtarzalny sposób myślenia, odczuwania i działania.

Na koniec: jeśli szukasz osoby do pomocy, to nie przestawaj, aż znajdziesz odpowiednią.

Czynnik ucieczki a nałóg seksualny (pornografia/masturbacja/ itp)

Proces ucieczki zaczyna się od odczuwania nieprzyjemnych uczuć jak niepokój, strach, poczucie winy, nuda, stres, itp. Sposoby złagodzenia nieprzyjemnych uczuć prowadzą do dwóch różnych doświadczeń. Jedno z nich jest korzystne, drugie jest dalekie od bycia korzystnym. Najbardziej efektywnym rozwiązaniem jest, aby zmierzyć się z odczuwanym dyskomfortem i przepracować go na własny sposób.

Możesz porzucić nałogowe działanie w każdej chwili. Prawdziwym testem na to czy osiągnąłeś sukces jest to, czy pozostajesz w kontroli, czy też nie. Skuteczne radzenie sobie z czynnikiem ucieczki jest niezbędne do długotrwałego sukcesu.

Nieskutecznym sposobem jest ucieczka. Jest ona tym, co otwiera drzwi uzależnieniom. Uzależnienia są mechanizmami ucieczki wykorzystywanymi do tego, aby przynieść tymczasową ulgę i uwolnić chwilowo od nieprzyjemnych uczuć. Aby uzależniony człowiek naprawdę pokonał uzależnienie, musi nauczyć się stawać twarzą w twarz z nieprzyjemnymi uczuciami, a nie próbować od nich uciec.

Konwencjonalna, licencjonowana terapia i Program Dwunastu Kroków nie spełniają tego wymogu. Terapia zachęca do zrzucania winy na swoje problemy w dzieciństwie. Innymi słowy: Uciekaj od odpowiedzialności oskarżając o to rodziców. Albo zachęca do zdania się na leki psychotropowe, co oznacza: Paraliżuj swoje uczucia zamiast rozprawiać się z nimi. Program Dwunastu Kroków zaniedbuje kwestię zmierzenia się z rzeczywistością, ponieważ jesteś zachęcany/a do polegania, zdania się na grupę zamiast na sobie. W efekcie grupa staje się twoim nowym mechanizmem ucieczki.

Aby pokonać eskapizm (czyli ucieczkę od rzeczywistości), który przyczynia się do wpadania w uzależnienie od seksu, potrzebujesz nauczyć się jak:

Zmierzać się ze swoimi uczuciami, aby dowiedzieć się jakie są, a nie opierać się na terapii lekami, które je zablokują.

Zdać sobie sprawę, że jesteś odpowiedzialny za swoje problemy. Mama i tata nie zmusili cię do tego, abyś stał się uzależniony od seksu.

Mieć podejście zachęcające do samodzielności.

Przełóżmy teraz te zasady do życia codziennego. Bill, George i Larry właśnie zostali zwolnieni z pracy. Bill idzie do domu i daje upust swoim żalom poprzez masturbację przy porno. George spędza godziny na telefonie rozmawiając ze swoim sponsorem z programu Dwunastu Kroków o tym, jak bardzo chce iść do prostytutki. Kiedy kończą George dzwoni do agencji towarzyskiej. Dlaczego? Ponieważ bycie z prostytutką byłoby bardziej przyjemne niż ponowna rozmowa ze swoim sponsorem.

Larry wraca do domu zdesperowany do tego stopnia, żeby wejść na swoje ulubione strony porno. On wie, że przyczyna jego uzależnienia nie jest w dzieciństwie, bo rodzice Toma, jego najlepszego przyjaciela, byli alkoholikami, ale Tom nigdy nie dopuścił do problemu z alkoholem lub narkotykami.

Larry próbował niegdyś psychotropowych leków. Odrętwiały go emocjonalnie i doprowadziły do utraty zainteresowania seksualnego swoją dziewczyną. Nauczył się później, że nic nie jest tak skuteczne jak Zmierzenie się z Rzeczywistością. Walczy w ciągu długiej nocy z uczuciem depresji, gniewu i zdezorientowania. Ale ma jedną rzecz na swą korzyść - ludzki umysł. Gdy pozwoli swojemu umysłowi zmierzyć się z problemem, zda sobie sprawę, że utrata pracy nie jest końcem świata, nawet jeśli odczuwał to w ten sposób na początku. Wie, że może ocaleć z tego, ponieważ ludzki umysł zbudowany jest tak, aby przetrwać gorsze kryzysy niż utrata pracy.

Bill i George obudzili się następnego ranka z uczuciem obrzydzenia. Larrego budzi poczucie, którego każdy człowiek potrzebuje, aby pokonać uzależnienie od seksu: pewność, że może polegać na sobie i że może starać się wyciągnąć z życia wszystko co najlepsze bez względu na to, jak źle się dzieje.

Uzależnienie od seksu jest objawem. Ucieczka jest przyczyną.

Informacje zawarte w pozostałych artykułach pomogą ci uporać się z czynnikiem ucieczki.